Oni zadzwonili do nas 10 dni wcześniej. Kiedy zapytaliśmy, co tak wcześnie, czemu tak pośpiech, Piotr powiedział, że w sumie obserwuje nasz Facebook od kilku lat, i chyba przyszedł czas. Tydzień przed ślubem. Nigdy wcześniej na Mazurach nie byliśmy i myśleliśmy, ze to trochę bliżej. Okazało się dalej niż do Toskanii, a na pewno dłużej. Ale chyba było warto, chociaż czasem mieliśmy wrażenie że lada moment skończy się asfalt i zostaniemy tylko my, oraz te zastygłe w zachodzącym słońcu krowy – z zaciekawieniem patrzące w kierunku naszego samochodu. Tak jakby za Ostrołęką samochody prawie nie jeździły.

Przed samą Jabłonią las staje się gesty i wysoki, droga prowadzi jakby w tunelu, jedziesz i nie spodziewasz się cywilizacji, aż nagle po lewej stronie – stary pruski dom zdrojowy, ze ścieżkami z kamienia, drewnianą boazerią i ciszą, która pewnie była taka sama tego czerwcowego popołudnia, jak i sto lat wcześniej. To zawsze nas ujmuje – dusza miejsca. Niewymuszona, oczywista, trwająca od lat atmosfera – kurort nad jeziorem, złoty piasek, niemieckie piwo i sandacz z jeziora. A do tego wszystkiego, od samego rana, oślepiające słońce i wiatr od wody, który targa włosy i ubrania, nawet przez chwile nie pozostawia nic nieruchomym. Falują falbany, tatarak i tafla wody. Albo ktoś dobrze ten dzień zaplanował, albo my znowu mieliśmy szczęście tam trafić. Sporo się działo, biegaliśmy troche w chaosie. Gdzieś z tyłu głowy wiedzieliśmy – jest to światło, jest wiatr, skoro ona zdejmuje szpilki Laboutin i biegnie na naszą prośbę po pomoście – to nie może nie byc hit, ale nie ma czasu tego sprawdzać.

Przyszło nam do głowy ( tyle lat wspólnej pracy – myślimy te same rzeczy ), że nie da się zaplanować slow wedding, nagle wdrożyć się w jakiś określony projekt, udawać spokój, zagrać nonszalancję – albo to masz albo nie. Jeśli tak ( oni mieli ) – nic nie musisz ustalać z gośćmi, szukać po hashtagach inspiracji – wybierasz miejsce, mówisz że motyw to “na całych jeziorach Ty”, potem mówisz na pomoście że się zakochałeś odkąd spotkaliście się 10 lat temu na planie Dzień Dobry TVN. Rozpalacie ognisko i najkrótszej nocy w roku polewacie się szampanem. Taki ślub, takie wesele.

lokalizacja : Jabłoń Lake Resort

suknia ślubna : Anna Kara

Leave A

Comment